Kolorowe Kalafiory- sesja dla magazynu Weranda Country

      Moi Drodzy, dziś garść inspiracji kalafiorowych. Trwa właśnie sezon na to niedoceniane u nas (choć powszechnie jedzone) warzywo. A ja w magazynie Weranda Country zachęcam i pokazuję co ciekawego można z kalafiora wyczarować.
      Zapraszam do kiosku po bieżący numer magazynu a w nim, przepisy na takie cuda jak: ryż z kalafiora, kalafiorowe muffinki czekoladowe(!!!), pizza na kalafiorowym spodzie, pasta do chleba z pieczonego kalafiora, sałatka z surowym kalafiorem czy pyszna zupa krem kalafiorowo-rozmarynowa. To jak? Dacie się zaskoczyć??

     Sesja powstała w lutym podczas mojego sycylijskiego maratonu zdjęciowego w którym dzielnie wspomagała mnie Ania Simon- moja wspaniała asystentka (Aniu-dziękuję- bez Ciebie ta sesja by nie powstała). Zima to sycylijski sezon na kalafiory a te fioletowe są tu najbardziej popularne. Czyż nie są piękne?? Odkąd je zobaczyłam po raz pierwszy na targu w Katanii (dobrych parę lat temu) zawsze marzyłam aby poświęcić temu pięknemu warzywu osobną sesję.     Więc kiedy powstawały plany na zimowe fotografowanie letnich sesji dla polskich magazynów i zdecydowałam się robić to na Sycylii pierwszą sesją na mojej liście była oczywiście ta o kolorowych kalafiorach. Ale, rzecz jasno, bez przygód się nie obyło.Bo jak to często bywa, możesz mieć swój plan ale… życie i tak cię zaskoczy.          Prawdę mówiąc zrobiłam cały ten fotograficzny wysiłek z pewnego powodu: ruszyłam się ze studia, zapakowałam całą walizkę sprzętu i gratów do stylizacji i poleciałam na drugi koniec Europy głównie w…. poszukiwaniu pięknego LETNIEGO światła, którego o tej porze roku na Sycylii zawsze dostatek (a w Polsce brak).

   Jednak kiedy przyszła pora na fotografowanie sesji z kalafiorami od rana na niebie nie było widać słońca tylko ciężkie burzowe chmury. Było tak ciemno, że z pewnością moje warszawskie studio z polską lutową pogodą byłoby sto razy jaśniejsze. Do tego chmury były tylko zapowiedzią tego co miało wydarzyć się wkrótce. A było to coś podobnego do małego dwudniowego huraganu, który postrącał połowę dachówek z naszego dachu.
     Więc patrząc na dzisiejsze zdjęcia i nieciekawe na nich światło weźcie poprawkę na to, że robiłam je w kompletnych ciemnościach (jak tylko przestawałam fotografować włączałam światło) z wichurą trzaskającą mi cały czas okiennicami i zrzucającą dachówki niemal pod nogi. No i jeszcze w temperaturze 10’C bo jedynym źródłem ciepła w miejscu gdzie fotografowałam był otwarty kominek a ja nie chciałam mieć od niego żółtych poblasków na zdjęciach.

    Ot, dzień jak codzień w mojej pracy zawodowej. A raczej dwa dni bo tyle trwała ta sesja. Kiedy się skończyła- skończył się i huragan i ulewa i dantejskie ciemności. Wyszło słońce i Sycylia znowu zaczęła być moim rajem fotograficznym. Dlaczego nie powtórzyłam sesji jeszcze raz lub nie poczekałam na ładniejszą pogodę? Nie mogłam, to był maraton. W kolejce czekały następne sesje i następni modele. Może sycylijskie kalafiory po prostu chciały się Wam zaprezentować nie letnio lecz jesiennie??? A ja się po prostu musiałam- jak to zwykle w mojej pracy bywa -z większym lub mniejszym sukcesem dostosować. Mam nadzieję, że tym razem mi się choć trochę udało? Co sądzicie??

ps. Czy fioletowe kalafiory smakują inaczej niż nasze białe?? Nie- są tak samo pyszne 🙂

Pozdrawiam serdecznie znad miski pysznej, gorącej kalafiorowej zupy.



Zapisy na letnie kursy fotografii kulinarnej

       Witam serdecznie, Moi Drodzy i uprzejmie donoszę, że właśnie otworzyłam zapisy na moje wakacyjne kursy fotografii kulinarnej. Zapisywać można się jak zwykle na stronie kursowej TUTAJ wypełniając formularz zgłoszeniowy na samym dole strony. Do każdej osoby która wypełni formularz odezwę się osobiście i zaproponuję wolne terminy oraz będę dobierać w pary te osoby które chcą odbyć zajęcia w grupach dwuosobowych.
Ależ już się cieszę na spotkania z Wami, lato to taka piękna pora roku na fotografię kulinarną. Właśnie przygotowuję mój warzywniak i sadzę w nim różne warzywa, zioła i owoce. Mam nadzieję, że wyrosną do czasu kiedy odwiedzicie moje studio i będziemy je mogli sfotografować razem. To jak ? Do zobaczenia niebawem?



Mój mały-duży sukces

         Moim Drodzy, dziś chcę się Wam pochwalić. Właśnie się dowiedziałam, że moja kapuściana sesja została wyróżniona i wpisana na tzw. „shortlistę” w największym konkursie fotografii kulinarnej w Europie, Pink Lady Food Photographer Of The Year.  Zostałam wyróżniona w prestiżowej kategorii „food stylist”.

      Na konkurs nadesłano prawie 10 tys. zdjęć z aż 77 krajów z czego jury wybrało paręset na tzw shortlistę we wszystkich parunastu kategoriach. To wielki sukces i docenienie, znaleźć się wśród wybrańców. Całą galerię wyróżnionych zdjęć możecie zobaczyć TUTAJ.

    A na koniec, że swojej strony chciałam bardzo pogratulować Gabrysi Sowie i Joli Balickiej- dwóm innym Polkom, które zostały wyróżnione w tej samej kategorii co ja. Dziewczyny- trzymam za Was kciuki.



Warsztaty fotografii kulinarnej -ostatnie dwa miejsca przed wakacjami

Moi Drodzy, niespodziewanie z powodu choroby jednej z kursantek i zmiany planów drugiej zwolniły się 2 miejsca na kurs fotografii kulinarnej w moim studio. Mówimy o kursach dwudniowych- dwuosobowych (gdzie jest już zapisana jedna osoba i szukamy nowej pary). Mamy dwa terminy: pierwszy (ekspresowy!!) w przyszłym tygodniu 12/13 marca 2018 (tutaj miejsce dla osoby, która nie jest zupełnie początkująca w fotografii kulinarnej ale nie mówimy też o wielkim zaawansowaniu, idealne miejsce np. dla blogerki, która od jakiegoś czasu robi już zdjęcia ale wymaga usystematyzowania wiedzy podstawowej ale i zahaczenia o bardziej profesjonalne aspekty w fotografii kulinarnej). Drugi termin to 26/27 marca 2018 (tutaj szukamy osoby zupełnie początkującej).

Co trzeba zrobić aby zarezerwować termin- wystarczy wypełnić ankietę zgłoszeniową na dole TEJ STRONY, a w rubryce „komentarze” wpisać datę kursu, który chcecie zarezerwować, odezwę się do Was jak najszybciej i ustalimy wszelkie szczegóły. Na tej samej stronie znajdziecie też wszelkie informacje dotyczące kursu i jego ceny. A jeśli chcecie zobaczyć z kim będziecie mieli do czynienia na kursie to zapraszam DO OBEJRZENIA TEGO FILMU.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania najlepiej piszcie na greenmorning.pl@gmail.com lub przez formularz kontaktowy.

Dodam jeszcze na koniec, że jeśli ktoś zamierza się wybrać w najbliższym czasie na kurs do mnie to warto skorzystać z tych terminów. Bo na razie zapowiada się, że są to ostatnie dostępne terminy na zbliżające się 4 miesiące- czyli następnym razem zacznę zapisywać dopiero na sierpień 🙁

To jak? Są jacyś chętni?? Super współkursantki czekają na kogoś do pary :)))