Jak wiecie cytrusy zawładnęły ostatnio moim sercem a także i aparatem fotograficznym (od jednego do drugiego u mnie bardzo niedaleko).Dlatego nie zastanawiałam się nawet chwilki, kiedy portal Hello Zdrowie poprosił mnie ostatnio o krótki artykuł nt. cytryn oraz przepis z ich użyciem. Po pobycie na Sycylii w In Campagna zakochałam się w słynnych cytrynach Piritto. Mają bardzo duże i słodkie albedo. Albedo to ta biała część która oddziela soczysty miąższ od żółtej skórki, jest jadalna i ma więcej witamin niż sam sok. W Piritto albedo potrafi zajmować nawet 40% owocu i jest lekko słodkie. Oznacza to, że jeśli posypiesz plasterek Piritto odrobiną cukru (tylko w samym środku) to zjesz go ze smakiem i nawet się nie skrzywisz. A co ważniejsze, będzie taki pyszny, że zaraz sięgniesz po następny i następny. Ani się obejrzysz a pochłoniesz całą cytrynę. A to przecież wielka bomba witaminowa (witamina C,A,P, sód, żelazo i naturalne bioflawonoidy). Jeśli nie masz Piritto, nieszkodzi. Możesz zwykłe cytryny nadziać pysznym musem z jogurtu, mascarpone i miodu. Wyjdzie smaczny, orzeźwiający, zdrowy deser od którego również nie można się oderwać. Po przepis zapraszam na hellozdrowie.pl Warto wiedzieć, że cytryny to nie tylko dodatek do herbaty. Można je kisić, kandyzować, robić z nich lemon curdy, dżemy, galaretki, można upiec z nimi ciasto lub zamarynować w przyprawach ( i powstaną pyszne pikle cytrynowe), można plastyry cytryn upiec nawet w piekarniku- jest naprawdę wiele możliwości.
Ważne jest jedno- jeśli chcemy do gotowania wykorzystywać cały owoc ze skórką- nasze cytryny powinny być EKOLOGICZNE- nie ma innej opcji. Oczywiście najlepsze takie, które zerwało się prosto z drzewa, wtedy nie tylko wyglądają tak cudownie jak na dzisiejszych zdjęciach ale i smakują nieziemsko.
To jak, na następny urlop wybieracie się na Sycylię??? (bilet w obie strony kosztuje około 800zł a w In Campagna remontują właśnie pokoje gościnne…..).
Cudowne! Znam ten smak 🙂
No tak, tego smaku się nie zapomina 🙂
Sycylia bardzo chętnie, przed albo po Toskanii ;).
Te, które pokazujesz, mają niesamowitą, mięsistą skórkę 😉
Piritto, ma taką skórkę jakby miało wielki cellulit. Im pardziej pomarszczona skórka tym mniej soczystej części w owocu a więcej albedo.
Kinga jak ja lubię , a może i kocham!!! oglądać twoje zdjecia , maja takie coś ,że przyciągają mnie jak magnes i dają tyle radości , wiesz te cytrynowe to jeszcze można zapisywać na recepty na smutki , na bank lepsze od chemicznych pigułek
Och tak, cytryna na depresję- podoba mi się pomysł bardzo! Dzięki Ala za komplementy.
Bardzo ciekawy blog, a te zdjęcia są po prostu niesamowite, masz niesamowity talent do fotografii 🙂
obłędnie smakowite fotografie, świeże jak krem cytrynowy 🙂
Dziękuję bardzo, te cytryny są tak fotogeniczne, że same się pchają przed aparat.