Ja chcę Złotą Polską Jesień!!! Taką jak na tych (robionych zresztą w lipcu ;)) zdjęciach. Czy ktoś może wie gdzie się podziała? Lub może ktoś schował? Niech natychmiast oddaje! To dopiero początek października a w moim ogrodzie liście lecą jakby był już listopad. Tęsknię za słońcem, ferią ciepłych barw i babim latem. A tu za oknem depresja uosobiona. Dobrze, ze chociaż grzyby stanęły na wysokości zadania. Codziennie obchodzimy z mężem nasz wielki (półhektarowy) ogród, który tak naprawdę jest polaną w lesie i zbieramy po paręnaście grzybów- głównie podgrzybków i zajączków. W całym domu pachnie więc przyjemnie suszonymi grzybami. Pogoda choć nie zachęca to jednak zmusiła mnie do robienia porządków w moim wybitnie zarośniętym (chwastami niestety) tego roku warzywniaku. Zeszłej niedzieli zrobiłam już wykopki (jak co roku wiosną zasadziłam sadzonki przysłane mi przez moich wspaniałych klientów spod Hamburga) i od tygodnia jemy na każdy obiad ziemniaczaną tęczę. Wykopałam marchewki usunęłam pomidorowe krzaki i zebrałam ostatnie cukinie (choć krzaki jeszcze się nie poddają i cały czas kwitną lecz przy takiej pogodzie nie spodziewam się już za obfitych plonów).
Cukinie są malutkie z delikatną skórką – takie lubię najbardziej i najchętniej schrupałabym je w całości ale wiem, ze można z nich też wyczarować tyle różnych pyszności. W październikowym numerze Weranda Country dzielę się moimi ulubionymi pomysłami na młodziutkie cukinie. Zachęcam do wypróbowania przepisów. Znajdziecie tam słodkie muffiny cukiniowe z jarzębiną, zupę cukiniową ze smażonymi spiralkami, sałatkę z liśćmi nasturcji, wstążkami cukinii, orzechami i smażonymi kurkami, tartę z kozim serem i tymiankiem, surowe spagetti z sosem z awokado oraz pyszne pieczone, chrupiące, cukiniowe chipsy. Dzięki uprzejmości redakcji dzielę się dziś z Wami tym przepisem na blogu. Spróbujcie koniecznie. Smacznego!
DOMOWE PIECZONE CHIPSY PARMEZANOWO-CUKINIOWE 2-3 małe cukinie
1 szkl bułki tartej (jeszcze lepiej panko)
1/2 szkl świeżo tartego parmezanu
1/2 szkl płatków migdałowych
1 łyżeczka suszonego oregano i parę gałązek świeżego
4-5 łyzek oliwy z oliwek
sól
Cukinie kroimy na cieniutkie plasterki (najlepiej na mandolinie lub szatkownicy). Wkładamy do miski, solimy i zalewamy oliwą. Dokładnie mieszamy, odstawiamy na 20 minut aby cukinia puściła sok, który wylewamy. Płatki migdałowe mielimy w młynku lub tłuczemy w moździeżu na drobniejsze kawałki, mieszamy z parmezanem i bułką tartą. Lekko mokre plasterki (należy otrzepać z nadmiaru wody) panierujemy w mieszance i układamy na wyłożonej papierem blaszce. Można lekko jeszcze skropić oliwą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180’c i pieczemy do złotego koloru, od czasu do czasu otwierając piekarnik aby wypuścić parę wodną. Jeśli chipsy będa już złote ale cały czas jeszcze miękkie wtedy zmniejszamy temperaturę do 120’C i dosuszamy je z termoobiegiem.
|
Kinga ale masz talent (fotograficzny , kucharski )
Pięknie, cudownie , bajkowo wręcz. Uwielbiam tu zaglądać i napelniać mój umysł tymi niesamowitymi widokami i przepisami.
Jutro pędzi po Weranda, bo uwielbiam Twoje zdjęcia i chcę je w formie papierowej. Taki starodawny ryt ?