Uprzejmie wszystkich informuję, że po 3 latach namawiania, roku posiadania iphona i 3 miesiącach prób odblokowania swojego AppleID w końcu mi się udało i jestem szczęśliwą posiadaczką KONTA NA INSTAGRAMIE. Nie wiem czy jest to medium które polubię (choć podobno jest idealne dla fotografów) na razie jak dziecko we mgle usiłuję się tam odnaleźć. I moje pierwsze pytanie brzmi- czy może ktoś z Was poznał magiczny sposób dodawania zdjęć do Instagrama tak aby wcześniej nie przesyłać ich na telefon??? Jeśli tak i chciałby się tą tajemną wiedzą ze mną podzielić- będę niezmiernie wdzięczna. Pozdrawiam wszystkie mamy, te kwiatki specjalnie dla Was. I do zobaczenia… na Instagramie.
Post Category → Bez kategorii
Zielony koktajl z geranium i sesja dla Weranda Country
W majowym numerze Weranda Country znajdziecie moje przepisy na wiosenne dania. Jest zielona zupa z pokrzywowym pesto serwowana z cudnym kolorowym makaronem (w paski!). Są nietypowe spring rolsy zawijane w zielone liście z istną bombą witaminową w środku, jest lekka jak piórko sałatka z młodymi liśćmi nasturcji i kwiatami ogórecznika serwowana w jadalnych miseczkach z parmezanu. Są tortille nadziewane jadalnymi kwiatami i grillowanym oscypkiem oraz super ozdobne naleśniki z listkami ziół i grillowanymi warzywami. Innymi słowy „Zielono mi!” i „Wiosna panie … Havranek! „
Jest też przepis na pyszne smoothie z aromatycznymi liśćmi geranium. Tak, tak, nie przesłyszeliście się – dokładnie tego samego geranium zwanego czasami anginką, które nasze babcie uprawiały w doniczkach na parapetach w kuchni i dodawały nam do herbaty kiedy byliśmy chorzy. Każdy kto choć raz otarł się o tą roślinę wie jak cudowny aromat wydaje. Kiedy odwiedziłam ostatnio Sycylię (tam powstała prezentowana dziś sesją) na farmie gdzie mieszkałam (polecam, wspaniałe miejsce) geranium rosło w ogrodzie jak wielki sięgający mi do pasa krzew. Za każdym razem kiedy wchodziłam do ogrodu po zioła ocierałam się o roślinę i dosłownie odurzał mnie jej piękny aromat. Kiedy więc przyszło do fotografowania zielonego koktajlu nie zastanawiałam się długo tylko postanowiłam poeksperymentować z liśćmi geranium. Rezultaty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Aromat w koktajlu nie jest nachalny, nie zabija subtelnego smaku innych składników pozostaje jedynie „świeżą nutą” w tle. Spróbujcie koniecznie- nawet bez liści geranium koktail będzie pyszny jednak z dodatkiem tego świeżego aromatu jest niepowtarzalny. Prezentowaną dziś piękną zieloną sesję pomagała mi przygotowywać nieoceniona Ania Simon. Na cztery ręce w dwa dni na malutkiej dwupalnikowej kuchence ugotowałyśmy, wystylizowałyśmy i obfotografowałyśmy 14 potraw. Wliczając w te dwa dni zakupy na lokalnym rynku odległym o 40km (podziękowania dla naszej gospodyni Justyny za podwózkę) i pracę w zupełnie niewyposażonej do naszych celów kuchni- to wyczyn ten uznać należy za heroiczny. Aniu dziękuję Ci bardzo- bez Ciebie nie dałabym rady! Jesteś the best of the best!!! Z Tobą u boku niemożliwe staje się możliwe a rezultaty są spektakularne. Dziękuję.
ZIELONY KOKTAJL Z AROMATYCZNYM GERANIUM 7 liści geranium (pelargonia pachnąca) Z pomarańczy wyciskamy sok. Odlewamy 1/2 szklanki i blendujemy z liśćmi geranium, odstawiamy na 15 minut aby sok naciągnął aromatem geranium, przecedzamy przez drobne sitko (zmiksowane listki wyrzucamy- są za twarde do smoothie lub patrz ramka poniżej). Obieramy owoce, kroimy w kostkę, dokładnie myjemy i suszymy liście szpinaku. Wsypujemy wszystko do kielicha blendera dodajemy kostki lodu i cały sok z pomarańczy (łącznie z tym o aromacie geranium), miksujemy do jedwabistej konsystencji. Jeśli jest za gęste dodajemy więcej soku z pomarańczy. Jeśli smak jest mało wyrazisty dodajemy soku z cytryny.
Zmiksowanych liście geranium pozostałych po koktajlu można użyć jeszcze do herbaty, wystarczy zalać je wrzątkiem razem z torebką ulubionej herbaty, pozostawić przez parę minut a potem przecedzić przez drobne sitko.
|
Buraczkowa sesja dla Weranda Country
W kwietniowym numerze Weranda Country, który jest już w kioskach znajdziecie moją wiosenną- buraczkową sesję wraz z ośmioma super przepisami. Uwielbiam buraki (kto ich nie lubi?, chyba tylko ten kto ich ani razu z życiu nie upiekł).
Jem buraki na surowo, gotowane, pieczone, smażone, kiszone, kiełkowane, sokowane, marynowane. Dodaje do sałatek, smoothie, lodów (!!!), pierogów, gniocchi czy ciasta czekoladowego i dziesiątek innych potraw. Barszcz z tego przepisu na świeżo wyciskanym soku z buraków to w moim domu ulubiona zupa.
Kiedy Weranda poprosiła o przepisy z buraczkami i botwinką miałam wielki problem bo nie wiedziałam na co się zdecydować jest ich w moim arsenale tak dużo. Wybrałam te najbardziej sprawdzone i takie które zaskakują swoją urodą. Coś jest takiego w tym różu, że czyni te wszystkie dania BARDZO apetycznymi. Znajdziecie więc w Werandzie przepisy na, buraczane gniocchi z parmezanem (mniam!), na różowe pierogi z nadzieniem z botwinki i koziego sera. Będą też pyszne wiosenne kanapki z marynowanymi plasterkami buraków, awokado,serem, rzodkiewka i szczypiorkiem i czerwoną cebulką. Jest tam też przepis na czekoladowo-buraczane babeczki z różowym kremem. I sałatkę z różnokolorowymi buraczkami (tak buraczki są jeszcze żółte, białe i różowe w prążki). Są też pyszne i proste mini tarty na francuskim cieście z pieczonymi buraczkami. Jest wreszcie jedno z najpyszniejszych czerwonych (a właściwie różowych) smoothie jakie piłam w życiu- malinowo-buraczano- truskawkowe. Do numeru nie weszły dwa przepisy, które moim zdaniem powinny stać się buraczanymi hitami tej wiosny. Wegańskie lody buraczano- bananowe (zaskakujące i pyszne!). Oraz buraczane pulpeciki w sosie jogurtowym (które robi się z pozostałości po wyciskaniu soku buraczanego). Bardzo dobre! Oba przepisy wkrótce dla Was na blogu.
Ps. W sesji buraczanej pomagały mi dwie cudowne dziewczyny. Jedna to Jadwiga Bernie (dzielnie dmucha świeczki na zdjęciu z babeczkami), druga to Jowita Stachowiak z bloga CrazyLittlePolka.
Dziewczyny dziękuję bardzo- bez Was nie dałabym rady.
Mikołaju, Mikołaju!!!
Moi Drodzy, mam dla Was na moim Facebook-owym profilu mikołajkowy konkurs. Po licznych protestach nt. ekskluzywności (tylko dla blogerów kulinarnych) mojego urodzinowego konkursu postanowiłam się zrehabilitować w oczach moich czytelników, którzy blogów nie posiadają ale pasjonują się fotografią kulinarną i z miłą chęcią wygraliby udział w moich warsztatach. Konkurs jest łatwy i przyjemny- zapraszam i życzę wygranej (lub hojnego Mikołaja odwiedzającego wasze strony Facebook-owe 🙂 )
—————————————————————————————————————————————————————————-
REGULAMIN KONKURSU:
Organizatorem konkursu jest autorka bloga GreenMorning.pl- Kinga Błaszczyk-Wójcicka
1. Nagrodą w konkursie jest indywidualny 1-dniowy, 5 godzinny, kurs fotografii kulinarnej z Kingą Błaszczyk-Wójcicką, szczegółowy opis kursu TUTAJ.(kurs odbędzie się 30 km na południe od Warszawy, dojazd własny, w jednym z 3 terminów do wyboru, wskazanych przez organizatora).
2. Aby zgłosić się do konkursu trzeba spełnić następujące warunki:
a. Polubić funpage bloga Greenmorning.pl na Facebooku
b. Udostępnić zdjęcie listu do Mikołaja (zamieszczone na funpage-u Greenmorning.pl) w takiej opcji, żeby było widziane publicznie.
c. Pomysłowo i niekonwencjonalnie rozwinąć list do Mikołaja w opisie udostępnionego zdjęcia.
3. Ogłoszenie wyników nastąpi dnia 7 grudnia na Facebook-owym funpage-u Greenmorning.pl
4. Wybrana osoba powinna skontaktować się mailowo z organizatorami konkursu, nie dłużej niż 2 dni od daty ogłoszenia wyników.
5. Nagroda przyznawana jest konkretnej osobie i nie może zostać przekazana osobie trzeciej.
———————————————————————————————————————————————————-
Konkurs urodzinowy- ogłoszenie wyników.
Moi Drodzy,
Pragnę zacząć od tego, że szalenie podobały mi się wszystkie konkursowe wpisy. Doceniam inwencję i ogrom pracy włożony w każdy post. Mam nadzieję, że napisanie go było dla wielu z Was wartością samą w sobie, że pomogło w krótkiej (lub dłuższej) retrospekcji Waszej drogi fotograficznej. Wydaje mi się, że wszyscy dostrzegliście i doceniliście jak duże postępy zrobiliście i że kroczycie we właściwym kierunku. Dziękuję jeszcze raz, że dane mi było odbyć tą podróż razem z Wami.
A teraz już do rzeczy: mój urodzinowy konkurs wygrała… !!! … Zuzia z bloga „Chili, czosnek, oliwa” tym oto wpisem. (Zuzia proszę napisz do mnie na prv. ustalimy szczegóły spotkania).
Czym mnie ujęła Zuzia? Swoją wielką determinacją w dążeniu do celu oraz tym, że jej droga tak bardzo przypomina mi moją własną. Jej post był przemyślany, uporządkowany i zawierał wiele przydatnych informacji dla innych początkujących fotografów. Widać, że Zuzia jest zdolna, zdeterminowana i pracowita a to moim zdaniem mieszanka gwarantująca sukces (nie tylko w fotografii). Zuzia także pokazała, że analizuje swoje błedy, wyciąga wnioski i prze jak burza do przodu w swojej przygodzie z fotografią kulinarną. Postanowiłam jej w tej podróży przez jakiś czas potowarzyszyć. Myślę, że będzie to z korzyścią dla nas obu :))) Nie wiem, czy uda mi się sprostać wszystkim oczekiwaniom Zuzi (z paroma rzeczami wymienionymi na jej liście sama mam problemy) ale na pewno spróbuję jej pomóc na tyle – ile potrafię. Już się nie mogę doczekać naszego spotkania bo wiem, że będzie ono bardzo inspirujące. Mam nadzieję, że tak samo dla Zuzi jak i dla mnie.
A teraz dalsze wyróżnienia:
Olimpia– za piękny osobisty wpis, który bardzo mnie ujął.
Elf w kuchni– za kompendium posiadanej wiedzy fotograficznej podane w przystępny sposób oraz bliski memu sercu weganizm.
Zapach domu– za ciekawy małżeński dwugłos.
Food to warm the soul– za to, że z jej wpisu przemówiła do mnie osoba nietuzinkowa i interesująca.
Karmelitka– ponieważ jestem pewna, że moja wiedza pomoże Adriannie uczynić duży postęp w krótkim czasie.
Wszystkim ww. osobom przyznaję kupony rabatowe na moje kursy. Pamiętajcie, że można je wykorzystać tylko do 15 listopada i że na kursy u mnie trzeba zapisywać się z dużym wyprzedzeniem bo terminy z reguły są bardzo obłożone. Poproszę Was o kontakt mailowy. Prześlemy Wam kupony rabatowe wraz ze szczegółowymi informacjami jak ich użyć.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, gratuluję zwycięzcom a pozostałym jeszcze raz dziękuję za udział w konkursie.
Kinga
Przypominajka o konkursie
Przypominam, że na Green Morning trwa urodzinowy konkurs, w którym można wygrać darmowe warsztaty fotografii kulinarnej. Do zamknięcia zostało już tylko 7 dni. Szczegóły i regulamin znajdziecie tutaj.
Do tej pory do konkursu zgłosiły się:
1. Olimpia z bloga pomysłowe pieczenie- jej post możecie zobaczyć TUTAJ.
2. Ania z bloga Ania od kuchni- jej post możecie przeczytać tutaj.
3. Marzena z bloga Zacisze Kuchenne- jej wpis konkursowy tutaj.
4. Adrianna z bloga W kuchni Karmel-itki- jej zgłoszenie do obejrzenia tutaj.
5. Ewa z bloga Herbatniczek –tutaj jej wpis konkursowy.
6. Ananda z bloga Wedyjska Kuchnia i jej zgłoszeniowy post.
7. Ala z bloga Nieład Malutki- jej zgłoszenie do przeczytania tutaj.
8. Kasia z bloga Elf w kuchni- jej wpis konkursowy tutaj.
Jeszcze ktoś planuje się zgłosić? Czekam z niecierpliwością do dnia 1 września i już planuję swoje spotkanie ze zwyciężczynią.